4/28/2009

kocie oko

Sfinks miał oczy złote - żadne białe złoto, żadne rosyjskie złoto, po prostu złoto złoto, jak w pratchettowej pieśni krasnoludów.
(cyt. z pamięci: "- Złoto, złoto, złoto, złoto, złoto, złoto, złoto.
- Ej, pominąłeś jedno złoto").
Z Mimi miałam kłopot. No niby te jej ślepia złotawe, ale jakieś takie nie do końca. Rozterki nazewnicze rozwiały targi minerałów. Mimi ma oczy jak księżycowe złoto.
Lewa zwykłe złoto, prawa księżycowe złoto:

A ja cholera jasna nie wzięłam od wizytówki od prowadzącej stoisko z tymi bransoletkami - lekki srebrny łańcuch, a pomiędzy ogniwami folia zwykłego lub księżycowego złota. Za diabła nie mogę teraz tego znaleźć. Gdyby ktoś trafił, to bardzo proszę o info.

I tak, Kota wraca. I tu i tam.

Brak komentarzy: